czwartek, 31 marca 2016

Konkurs-ostatnie chwile:)

Kochani,
to już ostatnie chwile, by wziąć udział w konkursie organizowanym 
przez Portal Polonijny Dobra Polska Szkoła. Czekamy do jutra (1 kwietnia) do północy. 
Pięć egzemplarzy "Wakacji Kajtka" czeka na nowych właścicieli :)

KONKURS!
Mama Kajtka to prawdziwa czarodziejka w kuchni. Potrafi wyczarować każdą potrawę! A Ty jak sobie tam radzisz? Podaj przepis na ulubione danie swojego dziecka i prześlij jego zdjęcie (dania, nie dziecka, chociaż, oczywiście, zdjęcia smyków pałaszujących z apetytem swoją ukochaną potrawę i mam krzątających się w kuchni też są mile widziane :) ). Spośród zgłoszonych fotoprzepisów wspólnie z autorką wybierzemy pięć najbardziej apetycznych i nagrodzimy egzemplarzem książki „Wakacje Kajtka”. Ale to nie koniec niespodzianek! Fotoprzepisy trafią na stronę autorki www.wswieciekajtka.blogspot.com, gdzie można będzie je znaleźć w zakładce CZYTELNICY GOTUJĄ.
Chochle w dłoń i do dzieła!
Popisowe dania w formie przepisu i zdjęcia prosimy przesyłać na adres:
Na Wasze fotoprzepisy czekamy do 1 kwietnia br. 

 

wtorek, 22 marca 2016

Przy stole

- Oddam Ci tego placka. Jest idealnie chrupiący.
- Ale właśnie dlatego, że jest idealnie chrupiący, nałożyłem go Tobie.
Kwintesencja Miłości.

niedziela, 20 marca 2016

Jestem

Ostatnie pół roku to szalone życie. Tak dużo się działo! Nie mam pojęcia, jak to wszystko zmieściło się w tym czasie, który, mam wrażenie, minął w oka mgnieniu. I słońce nadal wschodzi i zachodzi w zastraszającym tempie. A czasem zachodzi i wschodzi-w te noce zarwane na pisanie.
Sto rzeczy na raz. Jednocześnie.
Maszyna do szycia coraz bardziej mi się przegrzewa, a żarówki spalają jedna po drugiej. Nie, nie ze starości. Ona, jak ja, nie ma czasu na starzenie się :)
Druga powieść dla dzieci, cała miła praca przed wydaniem i przemiła po nim. Spotkania z Czytelnikami, po których dostaję skrzydeł. Aż szafa pęka w szwach:) I te cudowne maile.
Praca nad kryminałem. Najpierw powoli, czasem z małymi zastojami, czasem kradnąca chwile przeznaczone na co innego, teraz nabrała rozpędu. "Fajnie jest tak się budzić z pomysłem na morderstwo" odpisała mi przyjaciółka na mojego wczorajszego maila o tym, że wstałam o świcie z gotowym tekstem i wciąż rozczochrana musiałam go wklepać. 
Mała przerwa na to miejsce tutaj i wracam do pisania. Jeszcze z godzinka, dwie i wydrukuję kupeczkę stron, z których wreszcie jestem zadowolona. Wreszcie mogę oddać je do pierwszego czytania w najlepsze i najcudowniejsze dłonie na świecie. Pewnie stąd ten przerywnik, bo mam pietra:) Znacie to przeciąganie zrobienia tego, co dla Was ważne?
Święta za kilka dni, po nich kolejne spotkania, wystawa i większe zamówienie. Dzieje się!
I do tego życie. To piękne życie:)

Kanapeczki kolacyjne z pastą z fasoli i odrobiną kolorowej wiosny dla upstrzenia stoją obok. Mocna i gorąca herbata paruje w ukochanym kubku. Pokrzepię się i wracam do pisania. Albo nie! Wracam do pisania, pokrzepię się w trakcie:)
Ściskam wszystkich, którzy tu jeszcze zaglądają mimo ciszy!