Recenzje "Wakacji Kajtka"

Recenzja na Portalu Polonijnym
DOBRA POLSKA SZKOŁA

Dziennik BJ, czyli Błyskotliwego Jedenastolatka
Choć czytanie cudzych pamiętników nie jest w dobrym tonie, do tego dziennika możecie zajrzeć bez obaw. A kto by nie chciał zerknąć do zapisków jedenastolatka i poznać jego sekrety? „Wakacje Kajtka” Moniki Madejek dają niepowtarzalną okazję przyjrzenia się chłopięcemu światu od kuchni. I to dosłownie! Bo książkę dopełniają przepisy kulinarne potraw, którymi zajadają się bohaterowie książki.

Poznajcie Kajtka. Kajtek ma 11 lat, świetnie gotującą mamę, tatę listonosza, dwójkę rodzeństwa i szaloną babcię. Są też przyjaciele: Adaś i Sławek (a właściwie Adaś i Beti, która z niechęci do loków i różowych spódniczek jest nazywana przez przyjaciół Sławek). Nic nadzwyczajnego, prawda? Ale jest jeszcze coś. Pamiętnik. Chłopiec piszący dziennik? To musi być wyjątkowy chłopiec. Ale jeszcze bardziej wyjątkowa musi być pani od polskiego, która zadaje jako zadanie domowe (a raczej wakacyjne) pisanie dziennika, a potem go nie sprawdza i stawia wszystkim szóstki. Dzięki tej pracy domowej Kajtek zaczyna prowadzić wakacyjny dziennik, a kiedy mija kolejny rok szkolny, nie rezygnuje z pisania. I tak kartka po kartce poznajemy świat Kajtka. Mamę, która jest zakochana w gotowaniu i z uwielbieniem patrzy na gotujący się sos, tatę, który urywa się pracy, tj. bierze tydzień urlopu, żeby zbudować dzieciakom domek na drzewie, po czym odkrywa, że przed domem nie ma ani jednego drzewa, babcię, która do wszystkiego się pali, a zapał ma słomiany, nieznoszącą wszystkiego, co babskie jedenastoletnią Beti, żarłocznego Adasia, który dziwnym zbiegiem okoliczności zawsze jest w pobliżu obiadu Kajtkowej mamy, czy wreszcie Julkę, do której główny bohater czuję miętę, ale że jeszcze nie wie, co to mięta, więc stwierdza po prostu, że „dziewczyny są czasem dziwne”.
Wakacje Kajtka” to mądra i zabawna opowieść nie tylko o jedenastoletnim chłopcu, ale także o świecie, gdzie jeszcze nie przestało się być dzieckiem a jeszcze nie zaczęło nastolatkiem. Ale nawet w tym świecie nie brak wyzwań, które trzeba podjąć i problemów, którym trzeba stawić czoła. Na szczęście Kajtek zawsze może liczyć na życzliwe wsparcie najbliższych, którzy uczą chłopca (a tym samym i młodych czytelników) pozytywnego stosunku do wszystkiego, co go otacza, jak i ciekawości świata i otwartości na jego różnorodność. Stąd też w książce pojawia się cała galeria nietuzinkowych postaci. Jest więc poznany przez babcię w internecie pan Stefan, który z czasem staje się dziadkiem Stefanem. Jest Beti, chłopczyca, która nie cierpi kokardek i zabaw w księżniczki, za to potrafi nabić guza niejednemu chłopcu. Jest i wiecznie głodny Adaś, który chciałby być artystą, ale nie wie, jak to zrobić, więc stroi fochy i… je za dwóch. Jest też ciotka Matylda mająca totalnego bzika na punkcie kotów i wiele, wiele innych barwnych postaci. A wszystkie odgrywają ważną rolę w życiu naszego młodego pamiętnikarza, bo kształtują jego jedenastoletni światopogląd.
Co prawda, „Wakacje Kajtka” to kontynuacja „Zeszytu z Aniołami”, czyli pierwszych zapisków błyskotliwego jedenastolatka, ale nawet jeśli nie czytaliście „Zeszytu z Aniołami”, szybko zaznajomicie się z Kajtkiem i spółką. Dziennik z pewnością przypadnie do gustu zarówno dzieciom, jak i ich rodzicom. Napisana językiem rezolutnego jedenastolatka książka pokaże dziecku, jak barwny może być świat, kiedy ma się jedenaście lat, a u dorosłego wywoła uśmiech na twarzy: raz z powodu obserwacji małego pamiętnikarza, dwa – z powodu nostalgicznego powrotu do własnego dzieciństwa. A może młodzi czytelnicy pozazdroszczą Kajtkowi i zaczną pisać własny dziennik? Bo jest czego zazdrościć.
Jest jeszcze coś, co decyduje o wyjątkowości Kajtkowego dziennika. Forma. Nie ma tu rozdziałów, a jedynie daty wraz z krótkim opisem, co się wydarzyło danego dnia, a wszystko na papierze imitującym zeszyt w kratkę. To może skutecznie zachęcić nawet najbardziej oporne na czytanie dzieci. Nie ma też obrazków. To celowy zabieg: młodzi czytelnicy mogą śmiało sami ilustrować książkę, a prace przesyłać do autorki, która wierzy w możliwości kreacyjne każdego małego mola książkowego, który przecież sam wie najlepiej, jak powinien wyglądać bohater książki. Można się nimi pochwali, przesyłając swoje pomysły na adres: pamiętnik.kajtka@wp.pl, a autorka zamieści je na swoim blogu www.miocentoangeli.blogspot.com.
Ale to nie koniec niespodzianek. Kiedy skończycie czytać, czeka was smaczny prezent: przepisy kulinarne potraw, którymi zajadają się bohaterowie „Wakacji Kajtka”. To najlepsze zakończenie tej apetycznej książki.
UWAGA: przed lekturą koniecznie coś przekąście! Inaczej przez całą książkę będziecie się oblizywać. Na koniec nie pozostaje nic innego, jak tylko wybrać jeden z przepisów i przekonać się samemu, jak pysznie gotuje mama Kajtka.

Karina Bonowicz

Monika Madejek, Wakacje Kajtka, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2015.
Książka bierze udział w akcji Fundacji Kościuszkowskiej i Fundacji Dobra Polska Szkoła „Kocham czytać” – klub książki dziecięcej i coś więcej!”.

 ***
Recenzja na blogu PISANINKA

Monika Madejek po raz drugi pozwala nam zajrzeć do nietuzinkowego i zabawnego świata rezolutnego chłopca o imieniu Kajtek. Prowadzenie dziennika spodobało mu się na tyle, że postanowił kontynuować to niezwykłe zadanie domowe w kolejnym zeszycie. Opowiedział nam na jego kartach o swoich pełnych przygód wakacjach w sposób idealny dla starszych dzieci, bo to do nich przede wszystkim skierowana jest niniejsza propozycja literacka. Autorka doskonale wcieliła się w rolę wchodzącego w wiek nastoletni chłopca, pokazując nam, z jakimi problemami boryka się dzisiejsza młodzież, o czym myśli i czym zajmuje na co dzień. Kajtek ma dwójkę młodszego rodzeństwa, brata Ediego i siostrzyczkę Kasię.
Jego tata jest listonoszem, a mama prowadzi kącik kulinarny w lokalnej gazecie. Uwielbia gotować, choć jak wiemy z pierwszego tomu serii nie zawsze wychodzi jej to tak, jak powinno. Zazwyczaj jednak jej dania są wyśmienite i smakują wszystkim członkom rodziny, a nawet kolegom i koleżankom Kajtka.
Tata chłopca w Dniu Ojca usłyszał smutną historię samotnego staruszka i pod jej wpływem zaczął wspominać swoje własne dzieciństwo, spędzone w Domu dziecka, ale wbrew pozorom szczęśliwe. Wziął w pracy tydzień urlopu i zaplanował budowę domku na drzewie dla własnych dzieci, uważając, że tym sposobem spełni jedno z ich marzeń. Problem pojawił się wówczas, gdy okazało się, że pod ich domem nie rośnie żadne drzewo. Tata nie przejął się tym jednak zbyt mocno, postanowił, że zbuduje domek na krzaku, bo taki rósł nieopodal. Ostatecznie przy budowaniu domku pomógł mu pan Zygmunt, ponieważ tata nie nadawał się do tego typu prac, o czym mowa już była w pierwszej części.
Kajtek i jego przyjaciele wyjechali, pomimo obaw każdej z mam, na obóz przetrwania. Co prawda nie było tam tak, jak sobie wyobrażali, ale nauczyli się wielu pożytecznych rzeczy, w tym wiązania supełków na różne sposoby, jak też budowania tratwy. Kajtek poznał też nowy rodzaj zmęczenia, który był całkiem przyjemny.
„Wakacje Kajtka” to książeczka, którą można czytać nawet bez znajomości „Zeszytu z aniołami”. Pozwala naszym dzieciom doskonale się bawić, ale uczy też wartości ponadczasowych, uniwersalnych. Młody czytelnik świetnie odnajduje się w rzeczywistości wykreowanej przez autorkę, utożsamia z rewelacyjnie przez nią stworzonymi bohaterami, przeżywając wraz z nimi niesamowite przygody. To lektura idealna dla nastoletniego odbiorcy, pobudzająca wyobraźnię i pozwalająca na samodzielne myślenie. Dziecko dzięki niej staje się bardziej otwarte, odważne i pozytywnie nastawione do świata. Przyjaźń, jaka narodziła się między Kajtkiem i jego kompanami jest niezwykła i ciekawie opisana. Relacje panujące w rodzinie chłopca również warte są naśladowania.
Nasz mały bohater marzy o tym, by zostać poczytnym i popularnym pisarzem, czy uda mu się spełnić to marzenie? I czy to prawda, że jest zakochany? Jak zakończy się jego przygoda z zajęciami tanecznymi? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w najnowszej publikacji Moniki Madejek. Nie ma mowy, by ktoś nie obdarzył Kajtka sympatią, bo to naprawdę niebanalny chłopiec, z głową pełną wspaniałych pomysłów. Nie boi się żadnych wyzwań, a jeżeli czegoś nie potrafi, stara się z całych sił ćwiczyć, by osiągnąć upragniony rezultat. Uważam, że warto zapoznać nasze dzieci z tą historią, ponieważ dzięki niej nawet ten, kto nie przepada za czytaniem książek, może się do tego zajęcia przekonać i pokochać je całym sercem. Doskonała zabawa gwarantowana. Polecam ciepłą, dowcipną opowieść z sympatycznymi postaciami wszystkim, bez względu na wiek, bo i ja, dorosła przecież osoba, przeczytałam ją z radością.

Całości dopełniają smakowicie zapowiadające się przepisy kulinarne, które z pewnością wypróbuję we własnej kuchni. Smacznego!
***
Recenzja na portalu KSIĄŻKI W ETERZE

Pełen przygód pamiętnik jedenastolatka.
Za oknem zimowy krajobraz, a w Zysk i S-ka powiew wakacyjnych przygód! W sumie, czemu nie? Zajrzyjmy…

Kajtek stojący u progu wakacji wie jedno – nie będzie myśleć o szkole. Cała reszta nie jest już tak ważna, ale właśnie tę „resztę” spisuje w swoim nowym niebieskim dzienniku. Każdy dzień to obietnica nowych przygód, a tych Kajtek ma całkiem sporo. Zaczyna się od spontanicznego pomysłu taty na zbudowanie domku na drzewie, do którego można wejść po drabinie, ale pojawiają się schody, bo w pobliżu domu nie rośnie żadne drzewo. Potem jest kurs tańca i obóz przetrwania pełen wrażeń. Na szczęście zawsze można liczyć na przyjaciół i ich talent do pakowania się w różne kłopoty oraz na babcię, chętną do pomocy. Świat Kajtka jest ciepły i sympatyczny, więc przebywanie w nim to prawdziwa frajda. A na koniec warto wypróbować przepisy na smakołyki, które proponują bohaterowie pamiętnika.

Ciepła, wesoła i interesująca książka, która wprowadzi młodych czytelników w dobry nastrój.

***
Recenzja na portalu KSIĄŻKA ZAMIAST KWIATKA

 Kajtek, bardzo dojrzały jedenastolatek dostaje drugi zeszyt z aniołami i postanawia pisać dziennik. Zaczynają się wakacje. Chłopiec opisuje każdy dzień, swoją rodzinę, dwoje rodzeństwa, wspaniale gotującą mamę i tatę, uroczego, pełnego dziecięcej radości człowieka. Poznajemy też jego babcię i przyjaciół. Małe miasteczko, a tyle się w nim dzieje. Kajtek wyjeżdża też na obóz. Co tam się wydarzy? Warto sięgnąć po tę książkę. Okładka sugeruje, że jest to książka dla młodzieży, ale nic bardziej mylnego. To powieść od lat ośmiu do stu. Przyznam, że z radością zagłębiłam się w świat Kajtka, jego patrzenie na życie, przemyślenia, umiejętność znajdowania radości w prostych rzeczach. Autorka stworzyła światek, w którym każdy z nas chciałby się chociaż na trochę znaleźć. Dobrzy, życzliwi ludzie, wspierający się wzajemnie, radość, śmiech i fantastyczne potrawy, na które przepisy znajdziecie na końcu książki. Kto jeszcze nie zna Kajtka, musi poznać tego uroczego chłopca. Gwiazdka za pozytywne spojrzenie na świat i umiejętność patrzenia na życie oczami dziecka. Gorąco polecam.

***

Co kupić dziecku w prezencie?

Czytaj więcej: https://radiogdansk.pl/index.php/wydarzenia/item/32698-co-kupic-dziecku-w-prezencie-lista-wartosciowych-nowosci-ksiazkowych.html
Co kupić dziecku w prezencie?
W tysiącach nowości na runku wydawniczym często trudno wybrać wartościowe książki. Przygotowaliśmy więc poradnik dla szukających pomysłu na prezent rodziców, cioć, wujków, babć i dziadków. Każda z nich to przygoda. Dziecko otwierając ją wkracza w inny świat. Zamiast chińskich zabawek, którym często towarzyszy charakterystyczny zapach plastiku, radzimy wybrać coś z nowości książkowych.

"Wakacje Kajtka", Monika Madejek
Mądra książka o przygodach wakacyjnych Kajtka. Ciekawy świata rezolutny chłopiec prowadzi dziennik, w którym opisuje, co przydarzyło się jemu i dwójce jego przyjaciół: budowanie domku na drzewie, wyjazd na obóz przetrwania, czy udział w kursie tańca. Autorka przemyca wiele ciekawych pomysłów na spędzenie wolnego czasu. Jednocześnie porusza trudne problemy, np. pobyt ojca w domu dziecka lub nowy przyjaciel poznany w internecie przez babcię. Dużą wartością książki jest brak moralizatorstwa, wartka akcja i zachęta do samodzielnego przygotowania posiłków. Na końcu książki umieszczono kilka prostych przepisów potraw, które jedzą bohaterowie powieści. "Wakacje Kajtka" to druga część serii (wcześniej wydano "Zeszyt aniołów"), ale bez problemu można przeczytać książkę bez sięgania po pierwszą część. Lektura dla dzieci w wieku 7-12 lat. 

***


Poznajcie Kajtka.
Kajtek to rezolutny chłopiec, zastanawiający się nad karierą pisarz oraz wprost przepadający za zapiekanką serową swojej mamy. Kajtek ma młodszego brata i jeszcze młodszą siostrę.
Kajtek również zaczyna właśnie wakacje, które zamierza spędzić z najlepszymi przyjaciółmi- Sławkiem i Adasiem. Chłopcy mają głowę pełną pomysłów i nigdy się nie nudzą.
Mama Kajtka prowadzi kącik kulinarny w gazecie, tata jest listonoszem. Jedna z historii, którą przeżył w pracy skłoniła go do refleksji na temat swojego dzieciństwa a następnie do budowy domku na drzewie dla swoich dzieci.
Pewnego razu nasz bohater trafił na kurs tańca. Z pomocą babci jakoś udaje mu się przetrwać kolejne lekcje. Ponadto odwiedza ich ciocia Matylda ze swym stadkiem kotów.
Każdy dzień przynosi nowe wrażenia i przygody. Ponadto czas chłopcom zajmują przygotowania do wystawy.
Książka „Pamiętnik Kajtka” jest napisana językiem, jakim posługują się jedenastoletni chłopcy, bez zbędnych ulepszeń, przesadnej dbałości i gramatykę czy nieznanych słów. Jest to kontynuacja „Zeszytu z aniołami”, czyli pierwszej części pamiętnika, który to Kajtek musiał pisać jako pracę domową z języka polskiego i jak się teraz okazuje- otrzymał za niego 6! ,Zresztą tak, jak reszta klasy.
Wakacje Kajtka przypominają mi moje wakacje. Gdzie nie było tabletów, telefonów czy komputerów i przygód szukało się na świeżym powietrzu a nie w elektronice. To takie typowe wczasy starszego już dziecka, pełne wrażeń.
Na końcu opowiadania znajdują się przepisy mamy Kajtka, których nazwy kilkakrotnie pojawiają się w pamiętniku. Przeglądałam je i uważam, że są warte wypróbowania.
Czy chcielibyście wiedzieć dlaczego chłopcy trochę boją się Beti?
Lub jakie przygody przynosi wyjazd naszych chłopców na obóz?
No i oczywiście- jak się skończy kurs tańca Kajtka?
To wszystko znajdziecie na kartach „Wakacji Kajtka” Moniki Madejek, świetnej książki, wydanej przez Wydawnictwo ZYSK i S-KA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawione słówka:)