Na termometrze od strony południa 32 stopnie, od strony północy 11. W co się ubiorę idąc po zakupy zależy od tego, po której stronie ulicy będę szła. Jesień jest zadziwiająca.
Mój współlokator (czyt. Syn) pojechał na weekend do dziadków, kot śpi na ciepłym kaloryferze od czasu do czasu zaglądając do miseczki. Cisza, spokój.
Pranie nastawione, kwiaty podlane, maszyna do szycia rozstawiona. Dziś sobota krawiecka. Królicza.
I zaczyn na chleb nastawiony.
Kocham soboty za możliwość wyspania i funkcjonowania własnym rytmem. Uśmiechnięta pierwotność.
Miłego dnia*
Mój współlokator (czyt. Syn) pojechał na weekend do dziadków, kot śpi na ciepłym kaloryferze od czasu do czasu zaglądając do miseczki. Cisza, spokój.
Pranie nastawione, kwiaty podlane, maszyna do szycia rozstawiona. Dziś sobota krawiecka. Królicza.
I zaczyn na chleb nastawiony.
Kocham soboty za możliwość wyspania i funkcjonowania własnym rytmem. Uśmiechnięta pierwotność.
Miłego dnia*
Jednym słowem weekendowa sielanka;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po odbiór wyróżnienia i ściskam jesiennie;)
Ja też kocham soboty... i niedziele... i poniedziałki... i tak do kolejnej soboty... ;)))) Miłego niedzielnego wieczoru
OdpowiedzUsuńU mnie soboty to nadrabianie całego tygodnia w domu: sprzątanie, pranie, gotowanie i ....wstawianie chlebka.Taki miły akcent. Szycie 1 Tildy ile czasu Ci zajmuje?
OdpowiedzUsuń