niedziela, 7 marca 2010

Włam


Poszukiwania garażu do wynajmu w pobliżu naszego mieszkania trwały kilka miesięcy. Poczta pantoflowa uruchomiona, stada ogłoszeń prasowych przejrzanych i nic. I wreszcie w piątek perełka. 
Umówiłam się z kobietą na sobotę. Kobieta zamiejscowa, garaż po dziadku.
-Czyli przed gimnazjum?
-Nie wiem. Kiedyś tam była podstawówka. To ta szkoła?
-Nie wiem. Od kiedy tu mieszkam jest gimnazjum.
-A jest jakaś podstawówka?
-Jest, ale gdzie indziej.
-To co robimy?
-A wie pani, gdzie jest komisariat?
-Wiem.
-To może tam, bo on jest jeden.
I tym sposobem o 11:30 stanęłam przed komisariatem. Minęło 5 minut, kobieta się nie pojawiała. Mam czas-pomyślałam. Dam jej studencki kwadransik. I tak stoję sobie i stoję, podjeżdża radiowóz, wysiadło dwóch mundurowych, popatrzyli na zagubioną kobietkę i weszli na komisariat. Minęło kolejne 5 minut, z komisariatu wychodzi policjant.
-Mogę w czymś pomóc?
-Ach, nie. Dziękuję. Umówiłam się tutaj.
Incydent mający pewne znaczenie trzy godziny później.
Jak się okazało, kobieta spóźniła się, bo nie mogła kłódki otworzyć. Poszłyśmy tam razem.
-Mówiła pani, że drzwi nie najlepsze, ale wcale nie są takie najgorsze-powiedziałam.
-Ale i nie najlepsze. Chyba kłódka zardzewiała. Wie pani, dawno tu nie byłam. A druga kłódka ukradziona.
Próbowałyśmy na różne sposoby otworzyć te kłódkę. Wsuwając klucz do oporu, delikatnie wysuwając, i używać sił herkulesowych też próbowałyśmy. Spryskałyśmy odmrażaczem, potem olejem i nic.
Koniec końców zmordowane umówiłyśmy się na poniedziałek. Pani postanowiła zabrać męża do pomocy. Poszłam do domu.
Po dwóch godzinach zadzwonił telefon.
-Pani Moniko, wie pani co? Nie ukradli tej drugiej kłódki.
-Znalazła się?
-Nie, wcale się nie zgubiła.
-Ale przecież ja widziałam, że nie było tam drugiej kłódki.
-Tam nie było. Bo to nie był ten garaż.
Co robi przykładny obywatel przed włamem? Kręci się przed komisariatem, aż sprowokuje zainteresowanie władz.  
Uśpić czujność.

4 komentarze:

  1. Dobre!!!Jesteś niesamowita!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko!! :-DDD
    Ale się uśmiałam!! :-DDD
    Ty włamywaczko!! :-DDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma to jak pomylić garaże. Ciekawe czy ta Pani ma problem ze znalezieniem swojego mieszkania ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre ale ją rozumiem, też mi się to zdarzyło (z tą równicą, że zorientowałam się po dwóch próbach przekręcenia zamka). Potem liczyłam w szeregu: piaty garaż od prawej i zawsze było już ok.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawione słówka:)