sobota, 22 maja 2010

Marzenia


Mam trochę marzeń. Stosik, koszyk i słoiczek. Składam się z marzeń.
Dwa z nich zaczęłam spełniać. Bo jak nie teraz, to kiedy? Pierwsze koty za płoty.
Jedno z marzeń pochodzi z lat szczenięcych. Od kiedy nauczyłam się czytać, niewiele było wieczorów bez książki. To wersja light. Nieprzespanych nocy nie sposób zliczyć. 
Od pierwszej książki wciąż na nowo zakochuję się w innych światach. Byłam Anią z Zielonego Wzgórza, Lisą z Bullerbyn, Panną z mokrą głową, D'Artagnanem, a gdy poczułam, że jestem skłonna nosić na szyi termos z zupą ogórkową niczym Wincenty Smok, postanowiłam sobie, że kiedyś sama stworzę taki inny świat. Świat, w którym inni odnajdą siebie.
Zaczęłam ten świat budować.
Drugie marzenie narodziło się dużo później. Własna galeria. Buduję ją wkładając serce.
Trzymanie kciuków mile widziane:)
Szukałam mądrości o marzeniach wśród słów mędrców. Potrzebowałam cytatu na stronę mojej galerii. Znalazłam. Cytat piękny, ale to nie o nim chciałam. Znalazłam też inny-Stanisława Jerzego Leca:
"Podrzuć własne marzenia swoim wrogom, 
może zginą przy ich realizacji".
Nawet jeśli ta mądrość znajdzie się na moim nagrobku, marzeń spełniać nie przestanę!:)
Spełnienia marzeń Kochani!

4 komentarze:

  1. Spełnienia i Tobie... Trzymam mocno kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Opowiedz o tych przedsięwzięciach. Bo nie bardzo rozumie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, w skrócie: piszę książkę i otwieram galerię:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki podwójnie!! :)))))i pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawione słówka:)