sobota, 6 kwietnia 2013

wiosna ach to ty la la la

Wiosna chyba okulała i kuśtyka z bólem. Może by tak kieliszek czegoś mokrego czerwonego półwytrawnego za jej zdrówko wznieść? A może lepiej za zimę kieliszek w górę? Na rozchodniaka. Nowe uczucie mnie dopadło i otuliło. Zazwyczaj człowiek zmęczony jest pracą, zabieganiem, całym dniem na nogach, dźwiganiem zakupów, przeprowadzką, zbyt gadatliwą sąsiadką, jęczącą koleżanką. Zmęczony zmęczeniem. Czymś. Tym razem jestem zmęczona brakiem: brakiem słońca, brakiem zapachu powietrza wpadającego nocą przez otwarty balkon, śpiewu piskląt, piegów na nosie, motyli, a już z tej desperacji brakiem wrzeszczących kotów i wrednych much. Choć jednej muchy! Gdzież one? Jak sobie radzą w taką pogodę? 
Do czego to doszło - martwię się o muchy. Zima zdecydowanie jest zapalnikiem jakiejś odmiany depresji.
Zawiasy w oknach mi zardzewieją, zdezorientowana winorośl zdolna z rozbiegu przespać lato, zimowe buty się skończą, bo dwa sezony pod rząd używane i hamak w piwnicy pokryje się pleśnią. Truskawki i inne cudowności będziemy jeść jesienią, jesienne skarby trafią na nasz stół niedojrzałe, twarde i totalnie zielone. Jeszcze trochę i nie będzie co ratować.
Dziś Syn zapytał, czy są ptaki podobne do bocianów i czy to co widział, to szary bocian. Kto wie - może ubabrany błotkiem, a może osiwiały z szoku po przylocie z ciepłych krajów do ciepłego kraju?
No to sobie ponarzekałam:)

2 komentarze:

  1. To ja Cię pocieszę - będzie mniej komarów! :)
    Szary bocian? Może się w sniegu wytarzał? ;)
    Albo: jeśli większy to żuraw, jeśli mniejszy to czapla. Cokolwiek by to nie było, na pewno jest zwiastunem wiosny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ubabrany pośniegowym błotem bocian zwiastunem wiosny:) Podoba mi się ten pomysł!

      Usuń

Dziękuję za pozostawione słówka:)