niedziela, 21 lipca 2013

Rzecz o komplementach

Pomykałam do sklepiku osiedlowego po rarytas. Bardzo wyszukany, koci. Pędzel ostatnio zapałał miłością - raczej nie odwzajemnioną - do wątróbki drobiowej. Cóż, panicz pała miłością jedynie do wątróbki świeżej, więc dzięki tej miłości mam okazję do dodatkowych codziennych spacerów. Wyszedł syndrom pani-kot. Ja się cieszę, że mam powód do ruchu, Pędzel, że udało mu się pozbyć mnie na kilkanaście minut dziennie:) Ważne, że wszyscy zadowoleni! Po kilku dniach panie za ladą w mięsnym przestały dziwnie spoglądać za moje zakupy w cenie zbliżonej do 19 groszy:)

Abstrahując od wątróbki. Pomykałam więc do sklepiku osiedlowego. Nagle na chodniku przede mną zmaterializował się pan. Pan był w słusznym wieku z kilkudniowym zarostem, wyjątkowo chudy i wysoki. Już te dwie ostatnie cechy zwracały uwagę, ale nie tylko. Otóż pan ten najwyraźniej wracał z jakiegoś miejsca, krainy może, gdzie źródełko obdarzone procentami płynęło zdaje się bez końca. Chwiał się na wszystkie strony, a dokładniej, biorąc pod uwagę jego gabaryty, powiewał i falował. I to jakby w zwolnionym tempie. Jak na filmach animowanych.
Scena była tak komiczna, że zwyczajnie nie wytrzymałam i wybuchnęłam śmiechem. Pan natychmiast przystanął. Powiewanie i falowanie powoli zaczęło słabnąć, przygasać, aż wreszcie ustało. Gdy jedne mięśnie mogły przez chwilę odpocząć, inne się uaktywniły. Mięśnie twarzy. Powoli, niczym klatka po klatce, zaczynał rozkwitać na nieco głupawej (wpływ źródła) twarzy. Jestem pewna, że przez owy źródlany wpływ pan mój wybuch śmiechu wziął za miły uśmiech. Może nawet pomyślał, że ja jestem miła? Gdy się zrównaliśmy, spojrzał mi w oczy. No, prawie w oczy (wpływ źródła). I rzekł całkiem sprawnie:
- Jaki piękny irysek! - Po czym dodał: - Irysek ciągutek.
Podziękowałam grzecznie, bo za komplement należy podziękować i poszłam dalej zawstydzona moim zachowaniem, bo taki miły pan, a ja niegrzecznie się śmiałam.
Po kilku krokach zaczęłam analizować. Czy to aby na pewno był komplement? Bo że irysek, to miło, ale ten ciągutek? Niby lubię ciągutki, ale jakoś skojarzyło mi się z czymś innym, hmm... seksualnym. Z drugiej strony, gdyby chciał mnie obrazić, przed tym ciągutkiem powiedziałby "krówka", bo nie jestem pewna czy są iryski ciągutki. Krówki zdecydowanie tak. No, za krówkę mogłabym się obrazić! Ale gdy do krówki dodałby ciągutkę, to niby za co? Są pyszne! Tylko, że ta ciągutka kojarzy mi się... Hmmm.

Pamiętam też, gdy któregoś dnia mój przemiły sąsiad, starszy pan, na mój widok powiedział:
- Pani Moniczko, pani to taki piękny pączuszek!
Uśmiechnęłam się miło, podziękowałam i chwilę potem też zaczęłam analizować. Czyli że kwiatuszek, czy że okrąglutka i tłuściutka? A może nie okrąglutka i tłuściutka, tylko słodka i smakowita? Sąsiad jakby czytał w moich myślach, albo widocznie zmieniła mi się mina, bo dodał z lekkim rumieńcem:
- To znaczy taki kwietny pączuszek.
I jeszcze jeden komplement. Chyba. Jeszcze w liceum kolega z klasy powiedział, że mam nogi jak Kolumna Zygmunta. No dobra: takie długie, czy takie grube?
Jak to jest z tymi komplementami?!

7 komentarzy:

  1. Moni,może jednak lepiej się nad nimi nie zastanawiać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak by było najlepiej Kochana, ale co ja zrobię, jak mam jakiś wybitnie męczący analityczny umysł;)

      Usuń
    2. Ja też tak czasem mam,że rozkładam na czynniki pierwsze pewne sytuacje,zdania wypowiedziane przez innych,zachowanie moje i cudze i dręczę się czy oby to na pewno było stosowne :)

      Usuń
  2. Od razu przypomniał mi się ten kawał: Masz nóżki jak sarenka. Ciąg dalszy chyba każdy zna :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a ja nie znam! Ale węszę w tym jakiś podstęp:)

      Usuń
  3. :-) Jakoś tak to było:
    Mąż mówi do żony "Kochanie, masz nóżki jak sarenka". "Takie szczupłe?" - pyta żona. "Nie, takie owłosione". :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko! Ha ha:) Dobre!
      To może lepiej, że ja tylko kombinuję, a nie dopytuję;)
      Oszczędzone mi jest. Właśnie uświadomiłaś mi, że lepiej żyć w niepewności:)

      Usuń

Dziękuję za pozostawione słówka:)