sobota, 14 marca 2009

Wiosennie dzisiaj

Marzec od zawsze był moim ulubionym miesiącem. Za mną zimowe ciemności, dni są coraz dłuższe, jaśniejsze ranki. Przede mną zapowiedź wiosny, zieleni, słońca, ciepła, otwartych drzwi na taras. A potem wizja lata i pięknej jesieni-wizja dalekiej lecz bliskiej przyszłości. W marcu wiosna jest tuż za rogiem, wygląda niepewnie i chowa się onieśmielona.
W marcu się chce! Chce się pięknie wyglądać, chce się zdrowo odżywiać, uprzątnąć mieszkanie i życie. To w marcu robię plany i postanowienia, bo w Sylwestra brak mi tej energii słonecznej, tych baterii dopiero teraz naładowanych i tego światła, w którym wszystko wygląda inaczej.
Wczoraj wieczorkiem dwaj panowie z salonu meblowego przywieźli mi szafę. Kładąc się spać zostawiłam niezły rozgardiasz. Nie chciałam przekładać wszystkiego ze starej szafy, więc trochę mi zajęło i jeszcze zajmie czasu zanim rozpracuję, gdzie co powinno się znaleźć. Torba do PCK rośnie, ta na śmietnik też, część ląduje na półkach do przerobienia. A więc do pracy!

1 komentarz:

  1. No i jak tu pięknie :) śliczne kolorki wybrałaś...a ja pozwolę sobie tutaj także zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawione słówka:)