Od tamtej chwili ten film stał się naszą radosną tradycją i kiedy tylko jest taka możliwość, oglądamy go razem, choć znamy go już na pamięć.
Kilka tygodni temu film znów był na ekranie. Syn spędzał weekend u dziadków, więc obejrzałam go sama. Wysłałam tylko smsa: "Oglądam Ring, a potem idę spać na Twojej podłodze". Odpowiedź: "Ha ha".
Wczoraj TVN puściło "Ring 2", ale tym razem nie było nam do śmiechu. Podczas jednej z przerw reklamowych Syn poszedł do swojego pokoju i chwilę potem usłyszałam: "Mamo, chodź na chwilę". Moim oczom ukazał się taki obrazek:

Więc kto? Dziewczynka z "Ringu"!
Nie ma sensu pytać, po co dziewczynka z grzywką do pasa miałaby rozgrzebywać ziemię w doniczce, bo ona nic nie robi z sensem. Nie ma sensu zastanawiać się, jak wyszła niezauważona z telewizora i pomaszerowała do drugiego pokoju, by tę ziemię rozgrzebać, bo ona wszystko potrafi.
Staliśmy zmrożeni i czuliśmy, jak radosna tradycja zamienia się w koszmar. W koszmar, który nagle przerwał mały ruch obok naszych stóp. Chomik! Szybkie spojrzenie na klatkę i wszystko jasne. Dezercja. Jak przegryzł i wygiął kraty, w których żywot swój dokonało kilka pokoleń jego pobratymców - nie wiem. Co planował na wolności - pozostanie tajemnicą. Zrobił mały błąd: ujawnił się.
Ludzie (i chomiki)! Pamiętajmy: przed podjęciem decyzji, przemyślmy każdy krok:)
A oto klatka po tuningu - chomiczy Shawshank:

No to mnie rozbroiłas tym wpisem haha chomik i jego własne Shawshank :D :D Swoją drogą uwielbiam Film The Ring.... to hcyba jedyny horror, który mnie przestraszył...bo ja nie znoszę motywu włosów w wodzie...brrr...i zawsze sobie myślę, że gdyby ktoś zakradł się do mojego mieszkania i nagle podchodził mnie od tyłu nie byłoby to takie przerażające jak to gdyby ktoś nagle zbliżał się do mnie na czworakach!!! Masakra! Kiedyś zaczęlismy sobie wkręcać po obejrzeniu filmu, co byśmy zrobili gdyby teraz tach na klatce ktoś po schodach wchodsził na czworakach...lo matko...bałam się na karmienie wstawać hihi A mnie baaardzzoo cięko przestraszyć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ciebie, synka oraz chomika-kombinatora :D
Oj, historia mrożąca krew w żyłach :). Chomik dezerter nieźle narozrabiał. Ja też miałam chomika, ktry namiętnie uciekał - mieszkał w szklanym domku i jak odsuwał sobie pokrywę, na której leżał ciężarek - nie wiem do tej pory. Któregoś dnia tajemniczo zniknął - a pokrywa była zasunięta... Chomiki to zdecydowanie dziwne stworzenia :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię czytać te Twoje historie :) Czekam na Twoją książkę Moniczko, może powstanie niebawem?
OdpowiedzUsuńUmarłam:-))) Świetna historia. Nie cierpię horrorów, bo się ich nie boję i jak się Ring zaczynał- wyłączyłam tv. A tu widać, że może jednak trzeba było obejrzeć, samotne popołudnia i wieczory w domu z kotką Furiatką pewnie nabrałyby kolorów:-)
OdpowiedzUsuńHehheeheh.Znów się usmiałam. Ring oglądałam i za pierwszym razem panicznie się bałam.
OdpowiedzUsuńFilmu Ring nie oglądałem ale teraz już wiem że muszę ;P natomiast Skazani na Shawshank oglądałem 100 razy i wciąż nie mam dosyć :)
OdpowiedzUsuńNam też uciekł z klatki w tajemniczy sposób..., ale już do niej nie wrócił, niestety. Fajne było z niego zwierzątko..., reagował na głos syna, wracał, kiedy go słyszał... Może i Wasz planował zwiać... :)
OdpowiedzUsuń