To całe nasze równouprawnienie poszło zdecydowanie za daleko!
Poszłam sobie na zakupy. Jestem dwa metry przed sklepem i nagle drogę mi zabiega młody chłopak w kapturze na głowie i łapie za klamkę. Wiecie taki szczypiorek metr osiemdziesiąt. O! - myślę sobie - jaka kulturalna młodzież!
Przystanęłam w oczekiwaniu na królewskie potraktowanie jakem dama i... sporo się przeliczyłam. Szczypior drzwi otworzył a i owszem, ale wepchnął się przed mną.
Dobra - mówię sobie - spokojnie, język za zębami, bo może za wcześnie upodabniać się do starszych pań w autobusach kiwających głowami pełnymi wspomnień przy pogawędce "a za moich czasów".
Zrobiłam zakupy. Wychodzę. I sytuacja się powtarza. Może gdyby to był ten sam osobnik, przemilczałabym przeliczywszy go na procent niewychowanych w społeczeństwie. Ale to był inny szczypior. Też w kapturze, ale zdecydowanie zielonym.
Nie wytrzymałam.
- Młody człowieku - proszę, jak można się postarzeć podczas zakupów! - Chyba nie wypada tak pchać się przed kobietę.
- Ale jest pani młoda - usłyszałam, dziękując tylko w duchu za komplement, by nie wyjść na mięczaka.
- Tak, ale jestem kobietą.
- Telewizji pani nie ogląda?
- Telewizji? - zapytałam zdumiona.
- Jest równouprawnienie - odparł i odszedł dziarskim krokiem.
A ja nie chcę równouprawnienia! Chcę być przepuszczana w drzwiach, całowana w dłoń i obsypywana goździkami w Dzień Kobiet!
To kobiety kobietom zgotowały ten los.
No i mamy cośmy chciały :(
OdpowiedzUsuńTeraz bedziemy nowe pokolenie uczyc jak to było za naszych czasów i wpajac im zapomniane dobre nawyki. Ja juz zaczynam. Syn mój młodszy całuje mnie po rekach i prawi komplementy. To nic że tylko jak cos chce, ale to zawsze coś.
Feministki zrobiły wiele złego dla kobiet.Pewnie,że nie chcę być dyskryminowana, ale....chce zachować przywileje....:-)
OdpowiedzUsuńMnie też to równouprawnienie nie zawsze się podoba...
OdpowiedzUsuńMoniko mnie się wydaje, że do takiego traktowania nas, będziemy musiały się powoli przyzwyczajać. Panowie chodzą z długimi włosami, kobiety w spodniach - włosy obcięte króciutko, no i zgadnij zgadulo, kto jest kim?
OdpowiedzUsuńMasz rację emancypacja poszła nie w tym kierunku, to co mamy teraz zrobić? Tylko kobiety matki mogą jakoś swoich synów na dżentelmenów wychować, a czy to robią? Pozdrawiam.
Moniko pozdrawiam Cię "walentynkowo".
OdpowiedzUsuńZ okazji Walentynek, życzę aby nigdy nie zabrakło Ci miłości, tej zwykłej, o gorącym sercu i o ciepłych kochających dłoniach. Niech każdy świt wita Cię radością, a zachodzące słońce jest nadzieją na nowe, wspaniałe jutro...
Ojjj, tak bywa własnie.
OdpowiedzUsuńMoj brat (lat dwadziescia pare) uwaza ,ze kobiety lubią traktowac równouprawnienie wybiórczo, czasem chcą być traktowane jak kobiety, z szacunkiem, drzwi otwierane,panie przodem, płaszczyk podany przez pana itp. a kiedy im pasuje wybieraja równouprawnienie- np przy awansach w pracy;) i tak dalej.... :) Do przemyslenia, bo cos w tym jest. Pozdrawiam.