czwartek, 4 lutego 2010

Kobiety kobietom


To całe nasze równouprawnienie poszło zdecydowanie za daleko!
Poszłam sobie na zakupy. Jestem dwa metry przed sklepem i nagle drogę mi zabiega młody chłopak w kapturze na głowie i łapie za klamkę. Wiecie taki szczypiorek metr osiemdziesiąt. O! - myślę sobie - jaka kulturalna młodzież! 
Przystanęłam w oczekiwaniu na królewskie potraktowanie jakem dama i... sporo się przeliczyłam. Szczypior drzwi otworzył a i owszem, ale wepchnął się przed mną.
Dobra - mówię sobie - spokojnie, język za zębami, bo może za wcześnie upodabniać się do starszych pań w autobusach kiwających głowami pełnymi wspomnień przy pogawędce "a  za moich czasów".
Zrobiłam zakupy. Wychodzę. I sytuacja się powtarza. Może gdyby to był ten sam osobnik, przemilczałabym przeliczywszy go na procent niewychowanych w społeczeństwie. Ale to był inny szczypior. Też w kapturze, ale zdecydowanie zielonym. 
Nie wytrzymałam.
- Młody człowieku - proszę, jak można się postarzeć podczas zakupów! - Chyba nie wypada tak pchać się przed kobietę.
- Ale jest pani młoda - usłyszałam, dziękując tylko w duchu za komplement, by nie wyjść na mięczaka.
- Tak, ale jestem kobietą.
- Telewizji pani nie ogląda?
- Telewizji? - zapytałam zdumiona.
- Jest równouprawnienie - odparł i odszedł dziarskim krokiem.
A ja nie chcę równouprawnienia! Chcę być przepuszczana w drzwiach, całowana w dłoń i obsypywana goździkami w Dzień Kobiet!
To kobiety kobietom zgotowały ten los.

6 komentarzy:

  1. No i mamy cośmy chciały :(
    Teraz bedziemy nowe pokolenie uczyc jak to było za naszych czasów i wpajac im zapomniane dobre nawyki. Ja juz zaczynam. Syn mój młodszy całuje mnie po rekach i prawi komplementy. To nic że tylko jak cos chce, ale to zawsze coś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Feministki zrobiły wiele złego dla kobiet.Pewnie,że nie chcę być dyskryminowana, ale....chce zachować przywileje....:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też to równouprawnienie nie zawsze się podoba...

    OdpowiedzUsuń
  4. Moniko mnie się wydaje, że do takiego traktowania nas, będziemy musiały się powoli przyzwyczajać. Panowie chodzą z długimi włosami, kobiety w spodniach - włosy obcięte króciutko, no i zgadnij zgadulo, kto jest kim?
    Masz rację emancypacja poszła nie w tym kierunku, to co mamy teraz zrobić? Tylko kobiety matki mogą jakoś swoich synów na dżentelmenów wychować, a czy to robią? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moniko pozdrawiam Cię "walentynkowo".
    Z okazji Walentynek, życzę aby nigdy nie zabrakło Ci miłości, tej zwykłej, o gorącym sercu i o ciepłych kochających dłoniach. Niech każdy świt wita Cię radością, a zachodzące słońce jest nadzieją na nowe, wspaniałe jutro...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojjj, tak bywa własnie.
    Moj brat (lat dwadziescia pare) uwaza ,ze kobiety lubią traktowac równouprawnienie wybiórczo, czasem chcą być traktowane jak kobiety, z szacunkiem, drzwi otwierane,panie przodem, płaszczyk podany przez pana itp. a kiedy im pasuje wybieraja równouprawnienie- np przy awansach w pracy;) i tak dalej.... :) Do przemyslenia, bo cos w tym jest. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawione słówka:)