czwartek, 25 listopada 2010

Przedświąteczny czas

Czas niedoczas.
Jak co roku przebiłam hipermarkety, w których czas bożonarodzeniowy zaczyna się w momencie wymiany palet ze zniczami na palety z bombkami. Mój przedświąteczny czas miał swoje zaczątki we wrześniu i od tamtego czasu sinusoida pędzi w górę na łeb, na szyję, a ja wraz z nią po raz nie wiadomo który na zamówieniowym Mount Everest.
Załamka? Skądże znowu! W takich momentach dostaję skrzydeł. Od wrześniowego Mikołaja:)
W tym roku zdecydowałam się na stoisko ArtStacji na lubelskim kiermaszu świątecznym. Myślałam, że nie będzie łatwo namówić Artystów, z którymi znamy się tylko ze świata wirtualnego. I co?
O, istoto małej wiary! - chciałoby się krzyknąć.
Gdy przyszły 3 pierwsze paczki, grzecznie poinformowałam pana listonosza, że w niespełna 3 tygodnie przyjdzie mu przynieść co najmniej 40 kolejnych pod ten sam adres. Powiedziałam mu to, bo:
- bardzo go lubię-10%
- niechaj sie nastawi na częsty kontakt z kobietą ubabraną mąką i farbami lub zamiennie z igłą i nitką w garści-10%
- bałam się, że jeśli nie oszaleję lub nie padnę w tym słodkim przedświątecznym szaleństwie, to on mnie udusi-80%.
A tu pan listonosz się ucieszył. A gdyby mnie nie było, to sąsiadom zostawi, bym biegać na pocztę nie musiała. A jak nie będzie sąsiadów, to zadzwoni, bo numer mój ma. Skąd? Pewnie z poprzednich świąt wrześniowych.
Dzięki tym wszystkim ludziom i dzięki panu wykonującemu zawód listonosza, moje święta są niezwykłe nie tylko dlatego, że dłuuugie. Po prostu są - nie da się tego wytłumaczyć. A każda paczka zawiera takie niezwykłości, że nie potrafię tego zamienić w słowa.
Zamilknę więc!


4 komentarze:

  1. No co zawiera kzda paczka???!!!! Bo zwariuje!!!! Jak sie udalo spotkanie z bratem???Calusy-Ag

    OdpowiedzUsuń
  2. Spotkanie cuuudowne! Bezcenne chwile:)

    A w paczuszkach cuda przygotowane przez Artystów na kiermasz świąteczny: kolczyki, wisiory, bransoletki, magnesy, chusteczniki... co dusza zapragnie! Codziennie wypatruję listonosza. Otwieram i jestem w innym świecie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Monisiu, Ty to potrafisz człowiekowi w głowie namącić:))))Tak mnie zaintrygowałaś tą tajemniczą paczuszką, że wlazłam na podany adres...i oszalałam na punkcie jednego cudnego sweterka a właściwie tuniczki z golfem:)))I teraz przez Ciebie spać nie będę mogła...bo tuniczka o kilka rozmiarów za mała:))) Po ca ja tyle łakoci pożerałam, żeby swój rozmiar tak poszerzyć?:)))Trudno, muszę z tym żyć. Pozdrawiam Cię cieplutko i serdecznie,pa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moniczko zapraszam Cię do mojego saloniku - czeka na Ciebie mikołajkowy prezent:))) Buziaczki przesyłam,pa.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawione słówka:)