niedziela, 27 września 2009

Lenistwo niedzielne

Wiecie, dlaczego kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu? Bo głupia śpi w nocy i jej się zbiera... Mądrość nie moja, a gdzieś kiedyś wyczytana. Stworzona zapewne przez złośliwego mężczyznę lub sfrustrowaną kobietę. Grunt to nie dać się zwariować, prawda Kobiety?
Wczorajszy dzień minął pod szyldem generalnych porządków w kuchni. Cóż, uzbierało się.
Sprzątanie w kuchni ma swoją filozofię. Nie wystarczą nasączone chusteczki. Tu potrzebna twarda artyleria. Zanim ten kawałek mieszkania wzbudził moją dumę, lepiej było tam nie wchodzić. Kociak doszedł do tego wniosku po drugiej próbie, gdy zeszłam na niego z krzesła. Przepraszam, Pędzel. Pędzel wybaczył, bo nocą z miłością grzał mi stopy.
A dziś pozwoliłam, by się zbierało. Choć może to tylko w nocy się zbiera? Wyspałam się, jajecznicę długo jadłam, podlałam kwiaty i ciasteczka upiekłam. Niepodobny ten dzień do mnie.

2 komentarze:

  1. A ja nie miałam tyle czasu na lenistwo...prasowanie mnie dopadło.Mąz zrobił obiadek, ale gary to juz ja musiałam i musiałam ściany myć, bo on jak robi obiad....kuchnia niemal do remontu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego dopiero teraz tutaj się znalazłam...?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawione słówka:)